"Prometeusz" nadchodzi, targi E3 się skończyły


Siedzę w tej chwili przed komputerem i nie mam pojęcia o czym powinienem napisać. Nie napiszę o żadnym nowym filmie, bo ostatnio w ogóle nie chodzę do kina, i wcale nie z powodu jakiegoś wyimaginowanego buntu, ale zwyczajnie z powodu nieuporządkowanych spraw. Choć w najbliższym czasie zamierzam pójść na "Avengers", które zdążyli już chyba zobaczyć wszyscy chętni i wychwalić go pod niebiosa. A sezon letni dopiero się zaczyna, więc nie wygląda to za ciekawie. Gdy myślę zresztą o nadchodzących premierach, na pierwszą myśl przychodzi mi "Prometeusz", czyli powrót Ridleya Scotta do uniwersum "Obcego", który ma dziać się przed wydarzeniami z "Ósmego pasażera Nostromo", ale jednocześnie mieć mało z nim wspólnego (przynajmniej z tego, co wnioskuję). Oczekiwania są ogromne, choć może nawet za bardzo. Scott ma już w dorobku kilka filmów uważanych za kultowe, jednak w swojej karierze tworzył też filmy mocno nierówne. "Obcy" i "Łowca androidów" to jednak dzieła, które zapisały się mocno w historii kina, więc kolejne s-f jego autorstwa mocno pobudzało wyobraźnię. Ci którzy nie mogli doczekać się najbardziej zdążyli w sieci wyszperać wszystkie informacje jakie do tej pory wiadomo i niestety nie wygląda to za dobrze. To znaczy jest ponoć całkiem nieźle, ale niestety nic ponad to. Przewidywalny i niezbyt straszny. Cóż, moje wyczekiwania nie były mocno wygórowane, więc może nie zaboli mnie tak mocno ewentualny zawód.


Z kolejnych wydarzeń, tym razem z rynku gier wideo, odbyły się targi E3. I po raz kolejny, nie gram ostatnio w nowości i podobnie nie z żadnego buntu, po raz kolejny z braku czasu i dodatkowo pieniędzy na któryś z obecnych sprzętów do grania. A coraz częściej mówi się, że zbliża się kolejna generacja. Mamy na rynku dwie nowe konsole przenośne, a Nintendo, po okresie roku i w tym samym miejscu, przedstawiło nowe informacje o swojej kolejnej stacjonarnej konsoli. I jak na razie zapowiada się nie najgorzej, choć część osób jak zwykle jest nieprzekonana. W każdym razie Nintendo pragnie pokazać się pierwsze, choć po dawnej premierze Xboxa 360 i niedawnej 3DS'a można wnioskować, że zbyt pospieszna premiera nie jest niczym dobrym. Cieszy oczywiście większa moc i wsparcie dla technologii HD, ale słuszne są obawy, że prawdopodobnie znów będzie to konsola, która będzie miała najmniejszą moc obliczeniową. Ciekawe jednak jak będą wyglądały gry na kolejne konsole pozostałych firm, zwłaszcza gdy widzi się co potrafi jeszcze obecne konsole z "The Last of Us", "BEYOND: Two Souls" i nowym "Tomb Raiderem". Choć E3 już się zakończyło, nadal pozostało mi wiele materiałów do obejrzenia. Jak co roku zwraca się uwagę na to, że pojawia się na nich coraz mniej premier, a gry prezentowane są na kilka dni-tygodni przed nimi. Jak zwykle każdy chce, by to na niego kierować najwięcej uwagi. Może to nawet lepiej w ogólnym natłoku, choć człowiek z kolei mniej czeka na samą imprezę.

Komentarze

Popularne posty